08.04.2018 r. Niedziela Miłosierdzia Bożego
Polak, który pokazał czy jest miłosierdzie…
Pamiętam ten dzień, kiedy oczy całego świata skierowane były w stronę Watykanu. Odchodził wtedy do wieczności jeden z najpiękniejszych ludzi XX w. Bo Karol Wojtyła był wielkim człowiekiem! Fenomen jego pontyfikatu polegał głównie na tym, że do końca pozostał sobą, Karolem bezgranicznie oddanym Bogu i człowiekowi.
Cały świat słuchał z zapartym tchem jego przemówień, wszyscy śledzili jego liczne pielgrzymki, obserwowali jego niezwykłą relacje z wiernymi. On nie tylko dużo mówił o miłości on jej uczył swoją postawą.
Dziś, kiedy mamy za sobą kolejna rocznicę jego śmierci, zastanawiam się, ile z jego nauczania pozostało w ludziach? Gdzie są ci, którzy „bili się” aby dostać się na audiencję do papieża Jana Pawła II, gdy trzeba bronić życia? Gdzie są wierni, którzy tak licznie gromadzili się na placu św. Piotra aby posłuchać swojego pasterza, kiedy trzeba sprzeciwić się niesprawiedliwości społecznej…
Chętnie go słuchaliśmy, był nam Polakom szczególnie bliski! Wybudowaliśmy kościoły i kaplice pod jego wezwaniem. Powstało wiele pomników i miejsc upamiętniających naszego wielkiego rodaka. I co z tego, skoro zapomnieliśmy już czego nas nauczał…
Św. Jan Paweł II był wielkim propagatorem Bożego Miłosierdzia. Nie tylko propagatorem, on był ucieleśnieniem miłości miłosiernej. To on, jako pierwszy papież odwiedzał szpitale, przytuliska, domy dziecka. To on, jako pierwszy papież swoje współczucie względem uboższych i cierpiących przekładał na konkretny czyn. To on, jako pierwszy pokazał czym jest w swojej istocie miłosierdzie.
Wyszedł zza wysokich murów Watykanu, aby dotrzeć do każdego człowieka. To niesamowite, jakim szacunkiem i sympatia obdarzali go ludzie, bez względu na wyznawaną religię i poglądy polityczne!
“Trzeba, ażeby Jego orędzie o miłosiernej miłości zabrzmiało z nową mocą. Świat potrzebuje tej miłości. Nadszedł czas, żeby Chrystusowe przesłanie dotarło do wszystkich, zwłaszcza do tych, których człowieczeństwo i godność zdaje się zatracać w mysterium iniquitatis. Nadszedł czas, aby orędzie o Bożym miłosierdziu wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej cywilizacji – cywilizacji miłości. To orędzie Kościół pragnie niestrudzenie głosić nie tylko żarliwym słowem, ale także gorliwą praktyką miłosierdzia.”
Św. Jan Paweł II pokazał że nie wystarczy współczuć-swoje emocje trzeba przekuć na konkretne czyny i dopiero wtedy może mówić o miłosierdziu. Nie przypadkiem to on, wraz ze św. s. Faustyną stali się narzędziami Bożego miłosierdzia. Bóg kocha nas, grzeszników właśnie taką miłosierną miłością i przekazał nam to za sprawą tych dwóch świętych.
Na ile ja, człowiek upadający, grzeszny, który każdego dnia czerpie ze skarbca miłosierdzia Bożego jestem w stanie to miłosierdzie przekazywać dalej…? Łatwo jest przyjąć Boża miłości i przebaczenia ale dużo trudniej jest się nią dzielić z innymi…
A tego uczył nas św. Jan Paweł II swoim życiem. Wystarczy przypomnieć sobie jego spotkanie z zamachową Ali Agcą…
Zastanów się ile z nauki św. Jana Pawła II zostało w twoim życiu. Czy jego słowa nie pozostały tylko pustymi sloganami, wykorzystywanymi od czasu do czasu aby odświeżyć sobie o nim pamięć. Jaki wymiar w twoim życiu ma Boże miłosierdzie i jak je realizujesz? Czy oby na pewno zasługujesz na nie ze strony Boga…? Agnieszka N.